Piosenka do tego rozdziału >>klik<<
--------
{Blue’s POV}
Po oglądaniu zachodu słońca, wszyscy postanowiliśmy wrócić z powrotem , zanim Harry mnie zatrzymał. Właśnie miałam wsiąść do auta ale wtedy on podbiegł do mnie.
-O mało zapomniałaś.- uśmiechnął się, trzymając moją kurtkę, uśmiechnęłam się.
-Dzięki, Styles-
- Idziesz na imprezę powitalną dziś wieczorem?-
Lekko skinęłam głową, biorąc kurtkę omijając go.
-Fajnie-
-Dlaczego?...-
- "Nic .. Miałem nadzieję, że będziesz tam, bo mamy całą tą piniatę i rzeczy które robimy, słuchamy albumu i takie tam." Ociągał się w słowach.
Zaśmiałam się, patrząc na niego dziwnie. –Fajnie-
Hannah zatrąbiła klaksonem, a ja lekko podskoczyłam, więc Harry przytrzymał moje ramiona, chroniąc mnie od upadku na niego.
Spojrzałam na niego, odwracając się szybko.
-Pa- powiedziałam i niezgrabnie, odwracając się wsiadłam do samochodu.
.
.
Hannah wysiada z samochodu, a moje oczy nigdy nie opuszczą postaci Harry'ego kiedy westchnął.
-To było dobra gra aktorska wtedy.- Hannah mówi sarkastycznie.
-Zamknij się- mówię, uderzając ją w ramię - Nie wiem, czy zapomniałaś, że dosłownie prawie umarłam dzisiaj-
- Wiem .. Ale dbasz o niego. Więc jeśli umarłby w tym momencie, byłabyś wrakiem- Uśmiechnęła się, unosząc brwi.
Jęknęłam - To nie tak, okej? To jest po prostu, że jesteśmy ze sobą blisko w.. Sposób bardziej seksualny jak można to sobie wyobrazić. A my niby poznaliśmy się nawzajem w bardziej inny sposób przez ten proces.-
-Awww!-
- Fuj- odcięłam, a ona zachichotała.
-Wiesz, że ty i Harry jesteście razem bardzo uroczy.-
-Fu, brzmisz jak jakaś szalona fanka. Cieszę się, że ponieważ to jest tylko do końca show.-
- Blue, czy jest jakiś sposób zmienić twoje zdanie na temat tego całego rujnujnowania Harry'emu kariery?-
Westchnęła, gdy dotarliśmy do świateł.
- Nie, bo mój umysł jest ustawiony na to, czego chcę. Nie mogę się teraz wycofać ..-
- Możesz robić, co chcesz .. Wystarczy o tym pamiętać-
-Wiem- Powiedziałam defensywnie, krzyżując ramiona.
-Wy jednak ... Zrobisz to bez względu na waszą ”więź”-
- Nie, nie bez tej stosowności, Boże- jęknęłam
Roześmiała się. "Mówię poważnie! Mogę to zobaczyć"
- Ja najwyraźniej nic nie widzę - odpowiedziałam bez ogródek.
- Och Cicho. ALE NAWET NIE MAM CO UBRAĆ NA WIECZÓR!-
-Ugh. Mam ubrania w domu-
-Ale to ogromne wydarzenie! Musimy być formalne i takie, oh mój Boże! Mamy poznać ludzi! Zatrzymujemy się przy sklepie z sukienkami-
.
.
-Co sądzisz o tej? - Zapytałam, pokazując ładną, różową, marszczoną sukienkę.
- Kim jesteś, Ariana Grande? Nie- Pokręciła głową z dezaprobatą, odkładając sukienkę z powrotem.
Obie ciągle przeglądałyśmy stojaki, marszcząc brwi.
- Oooh- Hannah uśmiechnęła się, unosząc sukienkę.
- To będzie wyglądać pięknie na Tobie!- zawołałam, ale szczerze mówiąc po prostu bardzo, bardzo chciałam, tą krótką sukienkę.
- Nie, wybrałam ją dla Ciebie głupolu! Czarny kolor nie jest dla mnie. I plus, Harry pójdzie zrobi wielkie oczy kiedy zobaczy cię w tej sukience-
- Zamknij mordę, przysięgam- Śmiałam się, uderzając ją w ramię.
- Mhmm- Nuciła, wręczając mi sukienkę - Idź przymierzyć, idę szukać jakiejś dla mnie-
Ona lekko pchnęła mnie w stronę szatni lekko się potknęłam, otwierając drzwi.
{Harry’s POV}
Wysłałem SMS do Blue znudzony, westchnąłem.
Tęskniłem za połączeniem z nią, nawet jeśli to było tylko około dwa dni temu.
Ja:
„Blueee, wyślij mi coś niegrzecznego ;)”
Dość szybko, mój telefon zawibrował od razu go sprawdziłem.
Blue:
„Przymierzam sukienkę wł..-”
Zachichotałem, odpisując dalej, opierając się o ścianę.
Ja:
„Rozbierz się dla mnie w lustrze kochanie ;)”
Blue:
„O Boże, dobra. Czekaj :*”
Czekałem około minutę lub więcej, zanim otrzymałem nagie zdjęcie Blue pozującej w lustrze.
Moje oczy rozszerzyły się, a usta mówiły ‘Kurwa’
Ja:
„Jasna cholera, kurwa. Jesteś tak gorąca”
Blue:
„Mhmm, teraz wyślij mi jedno z powrotem”
Posłuchałem, wysyłając jej z powrotem zdjęcie mojego penisa, uśmiechnąłem się.
Mam nadzieję, że żaden z chłopców tego nie zauważył.
-Harry…-
Woops po co to mówiłem.
-Gdzie ty wysłałeś zdjęcie swojego kutasa?...- Louis zmarszczył brwi, patrząc na mnie z otwartymi ustami.
- Ehm ... Taaa- tak naprawdę nie wiedziałem co powiedzieć.
O Boże, to takie dziwne.
-Jest w porządku, nie mów mi. Nie chcę wiedzieć- Machnął ręką, po prostu przechodząc przez korytarz.
Wypuściłem powietrze i westchnąłem.
Wow, to było żenujące.
Blue:
„Choooolera ;)”
Zaśmiałem się i uśmiechnąłem.
Ja:
„Zobaczymy się dziś wieczorem kochanie. Załóż coś seksownego ;)”
.
.
{Blue’s POV}
Skończyło się na zakupieniu sukienki, którą Hannah wybrała dla mnie, skoro była naprawdę ‘ładna’.
Kończyła się na połowie uda i uwydatniała moje kształty naprawdę dobrze.
Moje włosy były w luźnym koku, z którego wychodziły faliste pasemka.
Moje włosy były bardzo denerwujące, bo dawno ich tak nie czesałam.
Mój makijaż nie był aż tak efektowny, tylko mascara, moja ulubiona czerwona szminka, trochę podkładu i różu.
Hannah była w białej sukience, która lekko błyszczała, była naprawdę ładniejsza ode mnie ...
Ale ja nie byłam taka żeby się popisywać. Byłam całkowitym przeciwieństwem.
Jechaliśmy 2 samochodami, ja i Hannah byli z Louis i Niall, w jednym a trzech innych chłopców, w 2.
Byliśmy już tutaj, Louis patrzył na zegarek.
-Gdzie są chłopcy? Początkowa partia zaczyna się za piętnaście minut- Zastanawiał się, a Niall wzruszył ramionami.
Inny samochód z przyciemnianymi szybami spokojnie zaparkował obok nas, ja zmarszczyłam brwi.
-Kto to jest? - Szepnąłem.
-Dlaczego szepczesz ?- Niall zaśmiał się.
Ale po tym ja i Hannah dostałyśmy naszą odpowiedź.
Piękne Little Mix.
Hannah dyszała głośno, trzymając dłoń na jej ustach.
Moje oczy rozszerzyły się w zupełnym szoku. Byłam oniemiała.
-T.. ty ... Ale wy jesteście Little Mix .. O mój Boże - hannah mówiła, wachlując się dłonią.
-Cześć! - Perrie rozpromieniła się, wysyłając nam obu szczery uśmiech.
O Boże, ona była taka piękna.
Zarówno ja i Hannah stałyśmy, jak idioci.
No dalej, powiedz coś!
-O mój Boże, skąd masz tę sukienkę -? Jade sapnęła, ja nawet nie zdałam sobie sprawy, że mówiła do mnie.
-C .. co, ja? - szepnęłam, wskazując na siebie głupio.
Zachichotały.
-Tak! Ta czarna sukienka jest piękna -. Uśmiechnęła się do mnie kiwając głową.
-Ja i Hannah kupiłyśmy ją przed przyjazdem tutaj ...-
.
.
Po tym niezręcznym spotkaniu z naszych idolek mody, ja i Hannah krzyczały i rozmawiałyśmy bełkocząc gdy ich już nie było.
-O mój Boże, to było niesamowite - zaśmiałam się, piszcząc.
-Wiem, to prawda o mój Boże ... Jade Thirlwall powiedziała ci że kocha twoją sukienkę. To szaleństwo! –
W połowie naszej rozmowy, wszystkie głowy zwróciły się w przeciwnym kierunku, ja i Hannah byłyśmy ostatnimi które tam spojrzały.
Och reszta chłopców przyjechała. To znaczy, w końcu.
Właściwie mam tu przed sobą Liama, Zayna i Harry’ego i dobrze, że byli zgniłymi jajami, haha.
Oczy Harry'ego natychmiast padły na mnie, bo uśmiechnął się.
-Ups, przepraszam, przepraszam-
-Wybaczcie-
Oboje przechodziliśmy przez ludzi, torując sobie drogę do siebie, żeby porozmawiać.
-Hej- uśmiechnął się, patrząc na mnie.
-Hej- uniosłam brwi.
-Wyglądasz bardzo seksownie w tej sukience, kochanie-
Czy ta sukienka ma na sobie jakiś urok, czy coś?
-Mhmm- zanuciłam, podchodząc nieco bliżej, ręką sięgnęłam lekko do tyłu lekko go ściskając.
Jęknął cicho, nasze ciała docisnęły się do siebie nawzajem.
-Kurwa-szepnął, jego oczy w jakiś sposób zmieniły się w ciemniejszy odcień w ciągu kilku sekund.
Uśmiechnęłam się - Nie dostaniesz nic z tego przez miesiąc, Style -. mrugnęłam, odwracając się i odchodząc.
Nie spodziewałam się tego co się później stało.
Czułam że idzie za mną, jego ręka owinęła się wokół mojego nadgarstka, lekko szarpiąc mnie, więc mogłam okręci się wokół.
-Chcesz ze mną zatańczyć?- Uśmiechnął się krzywo, przymrużyłam oczy.
Rozglądnęłam się po sali, znalazłam o cztery osoby z zarządu, wszystkie patrzyły na mnie wyczekująco.
-Dobrze, dobra- mówię mu, na co on się uśmiecha
-Zrób to dobrze -. Mrugnął, kiedy oboje wchodziliśmy na parkiet.
.
.
Harry stał za mną, kiedy mój tyłek ocierał się o jego krocze.
Jego ręce były na mojej talii, oparłam głowę w zgięciu jego szyi.
Harry lekko pociągnął mnie za włosy, kiedy ugryzł moją dolną wargę.
Czy to źle, że chciałam zabrać go do łóżka właśnie teraz? Tak, to źle.
-Jasna cholera, nie mogę tego zrobić -Harry wyszeptał, obracając mnie wokół.
Spojrzałam na niego niejasno, ale załapałam to, co miał na myśli, kiedy jego usta zachłannie spotkały się z moimi a następnie moją szyją.
Moje oczy były szeroko otwarte, kiedy nadal ostro ssał moją szyję, zauważyłam dziewczynę w rogu pokoju.
Noelle. Tą paparazzi.
Była z inną dziewczyną z którą rozmawiała, miała aparat w ręku.
Złapała ze mną kontakt wzrokowy, kiwając głową.
-Trzymaj się- Noelle poruszyła ustami, wskazując na jej kamerę.
Chyba mój plan był w ruchu w tej chwili.
Zabawne, bo robiłam dwa zadania jednocześnie.
I wszystko, co musiałam zrobić, to być niegrzeczna z Harry’m.
Płacą mi za to na miłość boską.
Biorę dłoń Harry'ego i szybko prowadzę go do łazienki.
Szybko zamknął drzwi, odepchnęłam go od nich i zaczęłam całować go zawzięcie.
Jego palce powoli wsunęły się pod moją sukienkę i delikatnie pogłaskały moją skórę.
Dziwnie, nasze działania zrobiły się jeszcze bardziej delikatne przez sekundę, zmarszczyłam brwi.
To było dziwne ... Mieliśmy być bardziej surowi, to znaczy z mojego punktu widzenia.
Zanim jeszcze zauważyłam, byliśmy tam sami, moje ręce oplotły jego szyję a jego ręce ściągnęły moje rajstopy więc byłam lekko podniesiona.
Obydwoje odsunęliśmy się , bez tchu, nasze twarze były cale od siebie.
-Co to kurwa było? Myślałam, że przyszliśmy tutaj się pieprzyć- zaśmiałam się lekko.
-Taa .. Plan B- wyszeptał -Chyba nie chcesz być jeszcze w ciąży, nie wziąłem prezerwatywy-
Zachichotałam, moje palce przesunęły się po jego policzku.
-Chcesz, żebym miała dziecko? - Żartowałam, całując go po szyi
-Huh, może kiedyś, kiedy będziemy mieć 25 lat - Odegrał się, uśmiechnęłam się
-23- szepnął do jego szyi, delikatnie wbijając mu paznokcie w plecy.
-Mmm, nie stanowi wyjątku-Zaśmiał się, a jego usta znalazły się na moich po raz kolejny w ciężkim pocałunku.
.
.
Reszta nocy składała się z słuchania ich albumu, picia, a następnie więcej picia…
I na koniec, oczywiście więcej picia.
Ja to ja, nie pozwolę, by ta szansa stała się całkowicie zmarnowana, tylko, że następnego dnia będę mieć szalonego kaca.
Strąciłam szklankę, i dopingowałam głośno, nie bardzo wiedząc, co się dzieje wokół mnie….
{Harry’s POV}
Blue jest absolutnie szalona.
Uwielbiam to.
Piłem, ale wcześniej obiecałam chłopcom że nie będę pić dzisiaj dużo ...
Więc po prostu moją rozrywką była Blue, która mówił trochę bełkocząc i podskakiwała wszędzie.
-AHH !- potknęła, prawie upadając na twarz, zacząłem się śmiać ciężko
-Pierdol siee! - mówiła niewyraźnie, uderzając mnie głupio.
-Kocham cię – mówię, a ona szydzi.
--Ja też cię kochaaaam -. uśmiecha się szeroko, oczy lekko jej opadają, zanim upada w moje ramiona.
-O cholera-upewniłem się, że nie przewróci się ponownie.
-Co mam z tym zrobić? - Podkreśliłem, a Hannah wzruszyła ramionami.
-Zabierz ją z powrotem do akademika, jej klucz jest w jej staniku-
Kto trzyma klucze w staniku?
Cóż, nikt inny, tylko Blue
-Mam go wyciągnąć, czy ...? –
-Uprawiałeś z nią seks i mówisz, że nie możesz po prostu sięgnąć do stanika dziewczyny -. Patrzy na mnie z podniesionymi brwiami.
-Uhg, nie wiem…-
.
.
Skończyło się tak że odwiozłem ją.
Było naprawdę późno, więc wątpię, żeby ktoś zauważył nas na korytarzu.
Była przyciśnięta do mnie, nogi luźno owinęła wokół mojego tułowia.
-Trzymaj się, dobrze? - Szepczę cicho do niej, a ona nuci i chichocze pod nosem.
---------------------------------
Okej więc jest kolejny rozdział.. sporo się dzieję ;)
Więc jak już wiecie aby rozdziały były dodawane w niedzielę, poniedziałek i czwartek musicie postarać się o to dodając komentarze. Wszystko zależy od was.
Jeśli szanujesz moich kilka godzin spędzonych nad tłumaczeniem tego rozdziału
zostaw po sobie komentarz nawet zwykłe ':)'
Jagoda ♥
Jagoda ♥
WOW *-*
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział!
OdpowiedzUsuńAle niech Blue się nie zadaje z paparazzi lepiej...
Super ;D Jak szybki i wgl. Kocham <3
OdpowiedzUsuńwww.destiny-harrystylesff.blogspot.com
Dopiero dziś to odkryłam i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńTo tłumaczenie jest inne od wszyskich i może dlatego mi się tak podoba, ale pomijając ten fakt, co ta Blue zamieża zrobcić, mam nadzieję, że nie zrobi niczego przykrego Harry'emu, Nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)
Pozdrawiam i życzę weny w tłumaczeniu :P
P.S. Pozdrawiam, ze slonecznej Holandii <3
świetny <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział
OdpowiedzUsuń@ali
Super ;-)
OdpowiedzUsuńAww! Cudo! :*
OdpowiedzUsuńkocham <3
OdpowiedzUsuńKckckckc. PIĘKNY.;**
OdpowiedzUsuńWow Wow dzieje się :-)
OdpowiedzUsuńBlueeeee no! Debilka! Noelle wypierdalaj id niej!
OdpowiedzUsuńmoja przyjaciółka poleciła mi tego bloga i z czystym sumieniem mogę powiedzieć że zakochałam się w tym tłumaczeniu
OdpowiedzUsuńpo prostu CUDO !!! <3
nie mogę się doczekać następnego rozdziału :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOmg .!! HArry Blue nie rób żadnego gówna powiedz że go kochasz i będzie git .
OdpowiedzUsuń