wtorek, 28 czerwca 2016

Rozdział 60

.
.
Blue's POV:
.
-Mamusiu, dlaczego wyglądasz na taką zmartwioną?
-Zmartwiona? Ja? Dlaczego miałabym być? Oczywiście, że nie kochanie.- Pokręciłam głową, wzdychając kiedy poklepałam Tyler'a po plecach.
-Mamusiu.- Emma uśmiechnęła się, przytulając mnie.- Co jest nie tak?
Ona dosłownie brzmiała jak dorosła przez dwie sekundy, przez co się uśmiechnęłam.
Spojrzałam na Harry'ego, który wpatrywał się w coś niespokojnie.
Chłopcy mieli ten sam wyraz na swoich twarzach, kiedy czekaliśmy kto z nas zacznie mówić pierwszy.
Tyler i Emma siedzieli, czekając i wędrując wzrokiem ode mnie do Harry'ego, następnie do Hanny i na końcu do chłopców.
-Okej.- Wypuściłam powietrze z ust, patrząc na nich skoncentrowana.- Więc.. Zawsze zastanawialiście się gdzie przez ten cały czas był wasz tatuś, tak? I nigdy wam nie powiedziałam.
Dzieciaki kiwnęli na moje słowa.
-Cóż, ci chłopcy.. Są waszymi wujkami, kochani.- Westchnęłam, uśmiechając się lekko.- To wujek, Niall, Louis, Liam i Zayn. A to.. Kochani, to jest wasz tato. Harry, był waszym tatą od początku. I przepraszam, że nie mogłam się zebrać do tego aby wam powiedzieć. Jak wiecie, nie było go przez długi czas.
Przez chwilę była cisza, podczas której dzieciaki zmieszane patrzyła to na mnie, to na Harry'ego.
-Przepraszam.- Westchnęłam.- On jest waszym tatą.
-Tatą? On jest moim tatą?- Emma wyszeptała.
Myślałam że oboje wybuchną płaczem, jednak było to w dobrym sensie.
-TATUSIU! M-M-M-MY TĘSKNILIŚMY ZA TOBĄ!- Rozpromieniała, podbiegając do niego i go przytuliła. Harry przykucnął przy niej zadowolony, a Tyler zrobił to samo i podbiegł do niego, również go przytulając.
Sapnęłam, uśmiechając się kiedy przyłożyłam dłoń do ust. To były łzy szczęścia, które pojawiły się w moich oczach, a moje usta zaczęły drgać.
-Trochę więcej przestrzeni jest jeszcze dla jednej osoby.- Harry zachichotał lekko, zakładając lekki uśmiech. W jego oczach również były łzy, na co szczęśliwa rozpłakałam się i podbiegłam do nich, przytulając ich.
To było jak.. Najlepsza rzecz kiedykolwiek.
-O mój boże.- Wyszeptałam, podciągając nosem kiedy Harry trzymał dwoje małych dzieciaków w swoim uścisku. Jego ramię było owinięte wokół moich ramion, kiedy pocałował mnie w czubek głowy.
-Kocham cię.- Harry wymamrotał.
-Ja ciebie też.- Odpowiedziałam tym razem, kiwając.
-Więc kiedy ślub?- Hannah powiedziała podekscytowana.- Ponieważ, kiedy jestem tutaj, to najlepsze miejsce.
Zachichotałam kiwając głową.
-Ta. Dokładnie.- Wypuściłam powietrze z ust. zabierając pierścionek z stolika, gdzie zostawiłam go kilka dni temu. Z powrotem wkładając go na mojego palca, przez co Tyler się uśmiechnął.
-Ohhh, dlatego mamusia ma pierścionek! Ona poślubi tatusia!- Sapnął, zaskoczony i przyłożył dłoń do ust.
-Oh tak! Tak, oni to zrobią.- Hannah zachichotała, uśmiechając się.- Tatuś odszedł na długo, na długo.- Zmarszczyła brwi na Harry'ego, na co ja jęknęłam.
-Tak, nie było go.- Zakończyłam, ale ponownie przytuliłam oboje dzieciaków.
-Cześć, jestem Emma! Miło mi was poznać!
-Jestem Tyler i miło mi was poznać!
Dzieciaki zaczęły chodzić dookoła, potrząsając dłońmi chłopców, zachichotałam podczas gdy Harry parsknął.
-Mają dobre maniery.- Wyszeptał do mojego ucha kiedy usiadłam na jego udach.
-Uczyli się od najlepszych.- Odpowiedziałam, uśmiechając się kiedy poczułam jego zimne usta na moich policzku.
Nasze palce spotkały się podczas gdy spojrzałam na nie w dół.
-Więc kiedy on będzie? Ślub?- Harry zapytał, kiedy ja powoli wzruszyłam ramionami zastanawiając się.
-Mamy tonę rzeczy to zrobienia.. Mam na myśli, trzeba zaprosić gości, musimy zrobić te wszystkie rzeczy..
-Cóż, czy Gemma nie powiedziała że pomoże ci z planowaniem?
-Oh! Oh tak. Ta, powiedziała.- Zachichotałam, dosłownie sobie przypominając że powiedziała, że byłaby zachwycona pomagając mi planować ślub.
-To nie musi być jakaś wielka sprawa, to może być coś małego, razem i-
-Chcę żeby było idealne.- Wyszeptałam.
Mówię o idealnym.
Spojrzałam na Niall'a, który spojrzał na mnie pytająco.
-Mogę z tobą porozmawiać, Niall? Naprawdę sekundka w kuchni?
-Ta, jasne.- Wzruszył ramionami, kiwając raz.
Wstałam z ud Harry'ego, na co wydymał wargi kiedy odeszłam. Zaśmiałam się cicho.
Skierowałam się do kuchni, a Niall podążał za mną. Nadal był zmieszany i patrzył na mnie oczekująco.
-Co się stało, Blue?
-Hannah siedzi w salonie, czekając aż coś zrobisz. Masz zamiar coś zrobić?- Powiedziałam cicho, patrząc na niego surowo.
-Blue, minęło tyle czasu.. Od tamtego dnia. Wiesz, starałem się przekonać siebie że to było tylko zauroczenie. Małe, głupie zauroczenie. Wiesz, sprawy się nie ułożyły i-
-To nie prawda. Cóż.. Jest, ale nie dla mnie.. Ja.. Ja i Harry znaleźliśmy drogę by powrócić do siebie. Niall, Hannnah.. Ona nadal ma te uczucia do ciebie. I one nigdy tak naprawdę nie odeszły.
-C-co?- Zająknął się, a jego oczy otworzyły się szerzej.
-Ta. Dobry boże Niall, ona-
-Więc dlaczego wyjechała?- Westchnął.- Wiesz, chciałem wierzyć że ona też mnie lubi. Bo-
-Mój boże, ona cię nie lubi. Niall, ona dosłownie cię kocha, droga prosta.- Zmarszczyłam brwi.- Wiem, że nadal jest między wami jakiś lodowiec teraz.. Ale złam go. Pocałuj ją, cokolwiek. Po prostu zburz lód.- Ucichnęłam.
Nie dałam mu nawet czasu by odpowiedzieć, podczas gdy wyszłam z kuchni. Chwilę po tym, podążył za mną. Prawdopodobnie dałam mu powód by myśleć, zauważając że to był mój gol.
-Co mu powiedziałaś?- Zapytał Harry.
-Oh, wiesz.. Rzeczy o Hannie. Jakimi są pieprzonymi bratnimi duszami.- Wyszeptałam cicho, na co uśmiechnął się cwanie.
-On nadal gadał o niej nawet po tylu latach.. To rosło z dnia na dzień, aż do tego momentu.
-Cóż mam nadzieję że dobrze im pójdzie.. Naprawdę powinniśmy spróbować coś z tym zrobić.- Wyszeptałam, kiedy wszyscy rozmawiali o bzdurach z dzieciakami.
-Coś jak.. Ustawić ich na randkę?
-Nie, nie jesteśmy już nastolatkami.- Zachichotałam, potrząsając głową.- Mam na myśli, powinieneś porozmawiać z Niall'em, a ja zrobię to z Hanną.
-Oh.- Harry się uśmiechnął.- Cóż, właśnie to zrobimy.
-Po prostu kochasz się ze mną zgadzać. Nieprawdaż?
-Cóż, to jest to co robią faceci, wiesz. Dają dziewczyną ostatnie słowo.
Uśmiechnęłam się szeroko, na co on wybuchnął śmiechem całując mnie, delikatnie położyłam palce pod jego brodą.
-Eww!- Usłyszałam jak Emma krzyczy, Tyler również udawał krzyk, na co uśmiechnęłam się przez pocałunek.
Odsunęliśmy się od siebie, a ja musnęłam go jeszcze raz ustami.
.
.
******
.
Harry's POV:
.
-Więc..To jest to, co.- Louis westchnął, zagryzając swoją wargę.- Nie wiedziałem że czas tak szybko upłynie, chłopaki.- Westchnął, jego palce przejechały po twarzy.
-Tak, to właśnie to.- Zayn wymamrotał, patrząc na nas wszystkich, jakby mówił, Będę za tym wszystkim tęsknił.
-Więc.. Po dzisiejszym show, to naprawdę koniec? One Direction jest skończone na dobre?- Niall smutno spojrzał na resztę chłopaków, Hannah i Blue po prostu się przytulały kiedy my siedzieliśmy w kółku. Dzieci były zajęte graniem w salonie, dzieci w tym wieku z taką uprzejmością. To było takie.. Słodkie.
-Ta.- Odpowiedziałem.
-O mój boże, pozwólcie mi tylko powiedzieć.. To było najlepsze osiem lat w moim życiu. Życie marzeniami. Sprawiając że ludzie byli szczęśliwi.- Liam zagiął nas tym, uśmiechając się lekko.
Kiwnąłem głową, zgadzając się z nim.
-Na pewno będziemy to pamiętać przez długi czas..- Niall był w tym momencie naprawdę rozemocjonowany, w jego oczach pojawiły się oczy kiedy schował swoją twarz w dłonie.
Wszyscy w tym momencie zrobiliśmy "aww", a wkrótce się rozpłakaliśmy. Nawet ja.
-Będę za tym tęsknił. Naprawdę, chłopaki.- Wymamrotałem, kiedy razem z chłopakami zebraliśmy się w grupowym uścisku. Nigdy nie odpuścimy.
-Obiecuję, że pozostaniemy razem.- Usłyszałem jak Louis powiedział.
-Oczywiście że tak. Pójdziemy na nasze śluby, zobaczymy nasze dzieci.. Harry'ego pierwsze, oczywiście.- Zayn zachichotał lekko, wskazując na mnie. Uśmiechnąłem się cwanie, w jakiś sposób dumnie.
-Ale chłopaki, możemy na chwilę powrócić do tego jak to się zaczęło? Kiedy śpiewaliśmy podczas występów na żywo, po prostu się modląc aby nam się udało, każdego tygodnia. Każde zrobione video diary.. To odeszło tak szybko. Nasz pierwszy singiel, nasz ostatni album.. To niedorzeczne, co z tego wynikło, chłopaki. Oficjalnie żyliśmy naszymi marzeniami. I po postu wiem, że to nie jest koniec, nawet jeżeli One Direction gdzieś zniknie. Nadal będziemy tą grupką chłopaków.. Robiących to co kochają.- Liam powiedział wszystko, kiedy łzy spływały po jego twarzy kiedy ja kiwnąłem.
-Tak, dosłownie. Marzenia, nadal będą żyć. Nie ważne co.
-Kocham was, chłopaki.- Niall rozpromieniał, patrząc na nas wszystkich.
Wszyscy zaczęliśmy gadać, na co się uśmiechnąłem.
To było to.
.
.
-------------------------------------------
omfg, nie wiem jak wy, ale ja jestem cała we łzach
tłumacząc to zastanawiałam się jak to naprawdę będzie z chłopcami po "przerwie"
piszcie swoje odczucia co do rozdziału w komentarzach!
nie wiem co jeszcze mogłabym dodać od siebie więc
do następnego kochani!
Lots of Love, 
Lola xx

4 komentarze:

  1. Jeju to takie niesamowite zostawiają zespół ale zawsze będą razem trochę mi smutno z powodu tego , ale ciesze sie , że powiedzieli dziecią .

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wzruszyłam sie najlepsze tłumaczenie uwielbiam to i nie mogę sie doczekać następnego , ale trochę sie obawiam czy to takie łatwe rozwiązać zespół i wźasc ślub , a co na to zarząd co z fanami czy im powiedzą co z Hanna i Nailem czy sie dogadają to takie ciekawe czekam na następny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  3. Wow ! Rozdział za rozdziałem ,ale macie teraz tempo ,no nic...Podziwiam was ! :D Coraz bliżej końca... To troszkę smutne ,że na dobre rozwiązują zespół. Patrząc na to z drugiej strony to też mają swoje życie ,muszą w końcu się ustatkować ,zadbać o dzieci i rodzinę. Jeśli uda im się utrzymaćkontakty to niesamowite ,taka przyjaźn na całe życie -prawdziwa przyjaźń ! :D Myślę jednak ,że w rzeczywistości chłopaki wrócą po zasłużonej przerwie i zaczną dalej tworzyć ;) Chciałabym jeszcze ,żeby ułożyło się Niallowi i Hannah bo też na to zasłużyli i stworzą taka cudną pare <3 ! A co do Harrego i Blue jak dobrze ,że dzieci w końcu poznały prawdę ! Cieszę się ,że im się układa ,będą się teraz wychowywać z tatą - wszystko tak jak być powinno ! Nie wiem czemu ,ale czytając ten rozdział ,zaczęłam przypominać sobie początki tego fanfiction...Ich relacje w liceum ,późniejsze spotkanie to wszystko co przeszli i to takie niesamowite ,że Harry kocha Blue tak jak na początku i są razem po tylu latach znajomości i ich miłość jest tak silna ,trwała i cudowna !!! Awwww...xd :D No już naprawdę to dobiega końca ,bardzo się cieszę ,że będzie tłumaczyć też 2 część ,powtarzam się ,ale jesteście genialne i niesamowite !!! Pozdrawia -Julcixx ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Nowe tłumaczenie przeczytane ! Dziękuje wam za nie . Tak się ciesze bo widać , że w końcu się układa Harry i Blue są razem będzie ślub , szkoda tylko , że musiał zerwać zespołem ale przez tyle lat sie nie podali i są w końcu razem . Hanna i Naill może będą razem kto wie ? Fajnie by było a może zrobią dwa ślubu za jednym razem . No i w dzieci mają pełną rodzine mamę i tatę . Czekam na następny rozdział xdd

    OdpowiedzUsuń