Harry's POV:
Wyglądała na taką szczęśliwą.. To było po prostu sprawiedliwe, mam na myśli..
Przytulała mnie nie wiadomo skąd, a tuż po tym mówiła, że mnie nienawidzi.
-Harry!- wysapała
Spojrzałem na nią, przerywając grę.
-Panie, wygrałeś.- facet przy stoisku uśmiechnął się, Blue klaskała kiedy śmiała się
-Co chcesz?- wskazałem na różnorodnie wypchane zwierzęta i ogólnie wypchane wszystko
Uśmiechnęła się.
-Uhh chcę mieć króliczka.
Uśmiechnąłem się, odwracając do mężczyzny.
-Słyszałeś kobietę.
.
.
Blue's POV:
Zachichotał, przewróciłam oczami.
Kiedy mężczyzna podał mu olbrzymiego króliczka, Harry uśmiechnął się, z zakłopotaniem podał mi króliczka, wzięłam go i przytuliłam do siebie.
Odwzajemniłam uśmiech i przybiłam z nim piątkę.
Mam na myśli, noc dopiero się zaczęła a ja już miałam kupę zabaw na naszej "randce".
-To jest takie chore.- zachichotałam
Harry uśmiechnął się, wzruszając ramionami, zanim powiedział:
-Ta wiem, uwielbiasz mnie.
-Okej, twoja kolej na wybieranie.- uśmiechnęłam się, podskakując u jego boku i kopiąc piasek po drodze
-Oooh, rollercoaster.
-Tak! Tak chodźmy.- z podnieceniem pociągnęłam go w kierunku, nie obchodziło mnie czy paparazzi nas teraz obserwują czy też nie
Wiem, że byłam w kontrakcie jednocześnie z paparazzi i zarządem, ale Kendall zasadniczo zrobi za mnie całą pracę.
W takim razie Harry nie musiałby dowiedzieć się, że manipulowałam nim, prawda?
Mam na myśli.. Nie chcę iść do więzienia..
-Em, prawdopodobnie powinnaś mnie pocałować.- Harry wskazał, uśmiechnął się z wyższością całkowicie zadowolony z siebie, uniosłam brwi
-Teraz?- ucichłam, rozglądając się
-Nie czynisz tego oczywistego, szukasz ich.- przypomniał, kiwnęłam głową
-Mm okej, ja mam się opierać czy ty, a może-
Przerwał mi kiedy położył rękę na moim tyłku i pocałował mnie.
Zachichotałam przez pocałunek kiedy przechyliłam swoją głowę, zrobił to samo tylko w przeciwną stronę aby zyskać więcej dostępu.
Realistycznie umieściłam rękę na jego klatce piersiowej, uśmiechnęłam się i spojrzałam w jego oczy.
Ale przecież, nie wiedział, że to wszystko było ustalone.. Że miał wyglądać wstrętnie dla ludzi..
Kurwa.
Moja klatka piersiowa zacisnęła się, moja twarz złagodniała na myśl o tym.
Zmarszczył brwi, widocznie zauważając.
-Co jest?
-Nic, nic.- powiedziałam łagodnie, zmuszając się do uśmiechu
.
.
.
.
-CHOLERA!- klęłam, teraz jazda na rollercoasterze była przereklamowana
Starałam się zapomnieć poprzednie wydarzenia, po prostu całkowicie cieszyć się chwilą.
Podskakiwałam podczas gdy Harry miał szeroko otwarte oczy, całkowicie zamrożony.
-Wszystko dobrze?- zaśmiałam się, nie wiem dlaczego krzyczałam
-Niespecjalnie..- jego głos zadrżał, uśmiechnęłam się
-Jesteś facetem. Dosłownie nie możesz powiedzieć, że to nie było ani trochę fajne. Krzyczałeś trochę jak mała dziewczynka.- zachichotałam, jęknął
-Nie fajnie.- wskazał- Po prostu nie czuję się dobrze na rollercoasterze.
-Mhm, zauważyłam.- zachichotałam, podnosząc brwi
-Pieprzyć cię, wiesz to.- zachichotał, zmrużył swoje oczy na mnie
-Mhm, pieprzyłeś mnie wcześniej, więc się zamknij.- zażartowałam, ze swojej uwagi
On po prostu się uśmiechnął, wiedziałam, że wygrałam tym razem kiedy splątałam swoje ramiona na swojej klatce piersiowej, króliczek wciąż był w moich objęciach.
-Wydajesz się lubić tego króliczka.
-Tak, mam trochę wypchanych zwierząt na moim łóżku, ale ten jest zdecydowanie specjalny.- z zakłopotaniem kiwałam się na boki, przygryzłam wargę
Mogłam poczuć jak się we mnie wpatruje.
-Dlatego, że ja ci go dałem?- zapytał się jakby się czegoś spodziewał, zmarszczyłam brwi
-Nie, ponieważ kocham króliczki.- odpowiedziałam, wzruszając ramionami
Cóż, cholera.
Co jeśli spróbuje stąd wyjść?
Blue, nikt nie może z tego wyjść.
Potrząsając głową, starałam się to zignorować.
Albo przynajmniej tak myślę.
.
.
Harry's POV:
Było tak blisko, kolejny raz.
Ostatecznie chciałem i próbowałem powiedzieć jej prawdę?
Pieprzyć to.
-O MÓJ BOŻE CZY TO JUSTIN BIEBER?- wysyczała, trącając mnie i rozpaczliwie pokazując w chłopca, który dreptał z rękami w jego spodniach
Ugh. Mam go całkowicie dosyć.
-Oh tak, dupek.
-Zamknij się, o boże, wyglądam dobrze?- kiwała głową, trochę zdenerwowana kiedy nieznacznie pociągła swoją bluzkę w dół także mogłeś zobaczyć jej piersi
Korzystając z mojego wzrostu, mogę powiedzieć, że mam ładny i dobry widok tu na górze.
Byłem zajęty patrzeniem w dół jej koszulki.
-Ten widok nie jest dla ciebie, kolego.- zachichotała- Idę. Teraz patrz i ucz się.
-Hej, hej. Nie flirtuj też za bardzo, jesteśmy obserwowani.
Pomachała mi na pożegnanie.
-Zrobię to.
Podeszła do 'Mr. Gorącego' kiedy uśmiechnął się do niej, przyglądając się jej. Tak, nie obwinię go, zrobiłbym to samo.
Zmarszczyłem brwi, oglądam jak chichocze, gryząc wargę kiedy uśmiechnął się, mówiąc coś do niej.
Ugh, to była /nasza/ randka.
.
.
Blue's POV:
Flirtowałam z nim, ale potem poczułam się niekomfortowo ponieważ zaczął przybliżać się do mnie.
Więc po prostu zrobiłam krok do tyłu.
Ale on wtedy zrobił to samo.
Cholera.
Przełknęłam ślinę.
-Blue może chciałabyś się czasami połączyć?- zapytał
Miałam coś odpowiedzieć, ale głos Harry'ego mnie wyprzedził.
-Przepraszam kolego, ale jest już tym zajęta. Więc prawdopodobnie powinieneś odejść.
Moje oczy nieznacznie się powiększyły.
-Oh naprawdę? Dlaczego nie umiesz opowiadać żartów, brytyjski maminsynku?
I to był koniec. Wzdrygnęłam się, kiedy Harry pochylił się do przodu i uderzył pięścią w jego twarz.
Ale kiedy Harry miał się odwrócić, Justin oddał mu, nawet mocniej.
Harry potknął się i upadł, kiedy sapałam trzymając rękę przy moich ustach.
To było to. Teraz już oficjalnie przekroczył granicę.
-Kurwa, nie dotykaj go. Nigdy.- wyplułam, kopiąc kolanem w jego krocze kiedy krzyknął i upadł na ziemię
Tak, zgadza się.
Obróciłam się i pochyliłam się nad Harry'm.
-To na pewno była scena.- powiedziałam blado się do niego uśmiechając- Proszę, nigdy więcej nie cierp za mnie, to nie jest fajne.
-Nie, ja lubię cierpieć za ciebie, ponieważ zawsze jest to bezcenne spojrzenie na twojej twarzy.- uśmiechnął się bezczelnie, mówiąc bezgłośne 'aww' poklepałam jego policzek
Obydwoje zaczęliśmy śmiać się jak szaleni, usiadłam na ziemi a ludzie patrzyli się na nas dziwacznie.
Zabawne, ponieważ nie obchodziło mnie to.
Czekaj.. Od kiedy mnie to nie obchodzi?
Co do cholery.
Kiedy obydwoje przestaliśmy się śmiać spojrzałam w jego oczy.
Wtedy zauważyłam, naprawdę piękny zielony. Jego oczy były jasne mimo tego, że na zewnątrz było ciemno. Jedyne światło było z atrakcji. To był piękny widok.. Jego oczy.
-Lubię twoje oczy.- powiedzieliśmy jednocześnie, zmarszczyłam swoje brwi kiedy on zachichotał
-Dzięki.- kolejny raz powiedzieliśmy to razem, zachichotałam przygryzając wargę
Moje nigdy nie były zniewalające, były takie nudne, brązowe.
-No dalej, chodźmy.- lekko trącił mnie
-Hej, przepraszam.. Myślę, że zepsułam resztę naszej randki.- westchnęłam
-Nie! Oczywiście że nie. Zrobiłaś ją lepszą.- uśmiechnął się- Zabiorę cię tam gdziekolwiek chcesz, gdzie chcesz iść?
-Pokaz szczeniaków!- wykrzyknęłam, przytulając się do jego koszuli
Uśmiechnął się.
-Dobry wybór.
Prawdopodobnie wyglądaliśmy idiotycznie, ponieważ byliśmy dwoma nastolatkami w grupie mnóstwa dzieci.
Uśmiechnęłam się, pokaz się zaczął.
-To jest twój chłopak?- mała dziewczynka szepnęła do mnie, stukając moje ramię
-N.. Err tak.- właśnie miałam powiedzieć 'nie' ale przypomniałam sobie co było w kontrakcie, i musiałam się tego trzymać
Ale nie mogę powiedzieć, że powiedziałam to dlatego, że jest to w kontrakcie, ponieważ naprawdę poczułam to w tym momencie.
-Tak, on jest moim chłopakiem.- uśmiechnęłam się, kiwając głową
Uśmiechnęła się.
-O mój boże, to jest takie słodkie! Całujesz go i mówisz mu kochany?!
Uśmiechając się, zachichotałam.
-Tak pewnie, on jest aniołem.- wyszeptałam, odwracając się do niego
Był skoncentrowany patrząc na scenę w pokazie, nawet nie usłyszał, że ktoś obok niego jest.
Usiadłam na jego kolana, kiedy spuścił wzrok na dół na mnie i uśmiechnął się obejmując mnie.
Wiesz, mogę dostać szału jeśli będę musiała działać w ten sposób.. Trzy tygodnie.
Plus, święta nadchodzą. Kto wie do czego to prowadzi.
.
.
.
.
Ja i Harry skończyliśmy robić rzeczy ekstremalne, weszliśmy do domu luster, i robiliśmy tam głupie miny.
Następnie poszliśmy do cyrku, a następnie pojeździliśmy na filiżankach.
W końcu była, 11 w nocy, i czekaliśmy na pokaz fajerwerków.
Byłam całkowicie wyczerpana, ale faktycznie miałam więcej zabawy niż kiedykolwiek.
Harry położył jego głowę na moich kolanach kiedy moje palce bez celu bawiły się jego włosami.
-Blue?- jego głos wystraszył mnie
Moje palce zamarzły.
-Tak?
-Erm.. Czy ty uhh... Dobrze się dzisiaj bawiłaś?- wydawał się wrócić do tej dziwaczności, ścisnęłam swoje usta w cienką linię
-Tak, bawiłam. Dziękuję.- uśmiechnęłam się
-Uhh, nie dziękuj mi dziękuj zarządowi.- chrząknął
Wolno kiwnęłam głową.
-Tak, pewnie.
Nasza rozmowa została przerwana, kiedy pierwszy fajerwerk wystrzelił w niebo, jego kolor był całkiem niebieski.
-Blue, to ty!- zażartował, wybuchłam śmiechem
-Wow, to było słabe.- powiedziałam uczciwie, podnosząc brwi
-Oh zamknij się. Kochałaś ten żart, prawie tak mocno jak pieprzenie mnie.
Zarumieniłam się, uśmiechnęłam się pochylając do niego.
-Mówiłem.- puścił oko, moje palce kontynuowały bawienie się jego lokami
-Po prostu jesteś dobry w zaspokajaniu, ale to nie oznacza, że twoje żarty są dobre.- zauważyłam, dotykając jego dołeczka kiedy zachichotał
.
.
.
Przed końcem pokazu fajerwerków, byłam tak zmęczona, że nie byłam w stanie chodzić ponieważ moje stopy bolały mnie, a moje powieki dosłownie opadały.
Harry zaproponował niesienie na barana, więc się zgodziłam, mam na myśli, że to jest dobre na pokaz.
To jest typowe dla młodych par.
Moja głowa spadła na jego ramię, moje nogi były owinięte wokół jego tułowia, a ramiona wokół jego szyi.
Jego silne i olbrzymie ręce podtrzymywały moje uda, nie było mu ciężko przy mojej wadze.
-Oh zatrzymaj się, nie jestem za ciężka?- mówiłam z trudem, ziewając
-Nie, jesteś lekka jak piórko. Nie nawet nie piórko.- rzucił, odwracając się do mnie i uśmiechając się
Uśmiechnęłam się, rzuciłam małe spojrzenie na 'ukryte' kamery kiedy umieściłam palec pod jego brodą i podniosłam ją więc mogłam go pocałować.
Kiedy go całowałam, mogłam usłyszeć migawki kamer, uśmiechnęłam się przez pocałunek.
.
.
.
Spacer przemijał milcząco, po prostu od czasu do czasu ziewnęłam i swawolnie całowałam jego szyję.
-Jesteś niesamowita, wiesz to?- uśmiechnął się promiennie, zachichotałam
Właśnie mieliśmy wejść do jego auta, kiedy lodowaty głos przerwał zabawę.
-Harry!
Obydwoje odwróciliśmy nasze głowy, klęłam pod nosem.
Harry postawił mnie, potknęłam się ponieważ był kompletnie oniemiały.
-Kendall?
-----------------------------------------------
Jeżeli szanujesz moje kilka godzin, które spędziłam
aby przetłumaczyć ten rozdział zostaw po sobie komentarz,
może być nawet zwykłe ':)'
Widzę, że jednak nie komentujecie..
Jest 29 obserwujących, powiadamiamy o rozdziałach
ponad 10 osób na tt a jest 19 komentarzy..
Dobra, nie ważne.
____
Jak już skomentujecie to
napiszcie swoje odczucia w komentarzach!
Lola x
Widzę, że jednak nie komentujecie..
Jest 29 obserwujących, powiadamiamy o rozdziałach
ponad 10 osób na tt a jest 19 komentarzy..
Dobra, nie ważne.
____
Jak już skomentujecie to
napiszcie swoje odczucia w komentarzach!
Lola x
A było tak słodko. I się zaraz wszystko zepsuje. Świetny rozdział :**
OdpowiedzUsuńTo było dobre Kendall?
OdpowiedzUsuńSuper <333 Czekam na next <33
OdpowiedzUsuńJejku to jest takie awwwww początek taki kochany wgl jąkający się Harry Blue ciągle obserwująca czy paparazzi są. Harry chciał wyznać swoje uczucia że lubi ją w ten sposób ale brakło mu odwagi. Biedny malutki.
OdpowiedzUsuńKendall :( a było tak pięknie :D
OdpowiedzUsuńTaaaaaaaaaaaaakie słodkie <333 tylko trochę pewnie Kendall cos zepsuje... :\ ale dziękuję że tłumaczysz ;*
OdpowiedzUsuńSłodki rozdział <3<3<3<3
OdpowiedzUsuńnie no po prostu woow , chcę jak najszybciej nexta :))
OdpowiedzUsuńKu**a... czemu!? Mogli jej jednak nie zapraszać... Tak słodko było! Oni się kochają tylko jeszcze o tym nie wiedzą :P O tych oczach... to coś znaczyło xd Głupia Kendall i głupi kontrakt dla papa... no wiecie to wszystko jest takie dziwne. czemu ona nie mogła zerwać tego głupiego kontraktu!!! Kocham <3
OdpowiedzUsuńwww.destiny-harrystylesff.blogspot.com
Świetnie przetłumaczony. Dziękuję za twoją prace : )
OdpowiedzUsuńWow jak słodko *-* ale musiało się to zepsuć :/
OdpowiedzUsuńsuper, świetnie!:)
OdpowiedzUsuńRozdzial naprawde swietny!! Kendall juz zostala przeze mnie znienawidzona hehe ,czekam na kolejny!!! :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział taki awww :-D
OdpowiedzUsuń:>
OdpowiedzUsuń<3
OdpowiedzUsuńPoczatkowo rozdzial wogole mi nie szedl ale koncowka byla juz duzo lepsza :)
OdpowiedzUsuńCzekam aż serio będą razem, widać że coś iskrzy... I ta głupia Kendall, musiała wszystko zepsuć.. Czekam na next
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńomg *-* awww... jak slodko... czekam na kolejny :) juz nie mg sie doczelac
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział :D
OdpowiedzUsuńOoo,będzie się działo,next!
OdpowiedzUsuńKendall to suka
OdpowiedzUsuńKurwakurwa ja chce next proszę!!!!!
OdpowiedzUsuńOoooo...
OdpowiedzUsuńJestem bardzo Ci wdzięczna, że tłumaczysz tego bloga
OdpowiedzUsuńCzekam na naxt !! ♡
OdpowiedzUsuńCudoo !
OdpowiedzUsuńSPAMLilli, nieśmiała dziewczyna i szara myszka.On znany na całą szkołę.Ona nigdy nie miała chłopaka.On chce pokazać jej jak zyskiwać przyjemność.Czy będzie jej pierwszym razem?Co z nimi będzie gdy wyjedzie ?Dowiesz się tego, ale w swoim czasie... zapraszam na http://prywatne-lekcje-seksu-1d.blogspot.com/?m=1
OdpowiedzUsuńHej genialny jak zwykle
OdpowiedzUsuńChcialabym byc powiadamiana na tt jesli mozna @myonlysunrise
Kiedy dodasz nowy??? :*
OdpowiedzUsuńKiedy nowy? :*
OdpowiedzUsuńEj trochę już długo czekamy na rozdział. Co się stało? Uwierz ja rozumiem wszystko ale to już ponad miesiąc :(
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, naprawdę chciałabym dodać rozdział, ale niestety nie mam jak. Nie pamiętam kiedy dodałam ten, ale wiem że to jakiś czas temu. Mnie jak i zarówno Jagody nie było w domu w tym samym czasie, teraz ona jest więc myślę że powinna dodać rozdział, mnie jeszcze nie ma i dopiero będę w sobotę i jeżeli będę miała możliwość postaram się nadrobić te stracone rozdziały. Ale nie obiecuję na 100%, ponieważ nie wiem co wypadnie mi w ostatnim tygodniu wakacji, lots of love :*
UsuńKiedy nowy??? :*
OdpowiedzUsuńomg świetny już sie nie mogę doczekać kiedy next :)
OdpowiedzUsuńDlaczego ona nie zerwie tego cholernego kontraktu? :/ Jak zaszkodzi jemu w karierze to się załamie. Ooo niech powie o wszystkim Harry'emu. A ta Kendall niech spada na drzewo. Czekam na kolejny rozdział. :)
OdpowiedzUsuńomg czemu ona mu nie powie o kontrakcie??!?!?!?!!!?!?!?!
OdpowiedzUsuńKiedy next ? :v
OdpowiedzUsuńWakacje sie skonczyly a rozdzialu jak nie bylo tak nie ma
OdpowiedzUsuńkiedy można spodziewać się nowego rozdziału ?? :/
OdpowiedzUsuńKiedy nowy? :*
OdpowiedzUsuńKiedy next? <3
OdpowiedzUsuńGenialny <3 ale rozdział miał być miesiąc temu… :/
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego funfica ale czekanie na niego juz nie.
OdpowiedzUsuńkiedy kolejny ?? 😍
OdpowiedzUsuńKiedy kolejny?
OdpowiedzUsuń<3
Fanfic jest super i fajnie tłumaczycie, ale kiedy kolejny?
OdpowiedzUsuń