UWAGA: Są sceny (lecz nie za wiele xd)! Jeśli to przeczytasz to tylko i
wyłącznie na swoją odpowiedzialność!
{Blue’s POV}
Moja głowa
cała pulsowała, skrzywiłam się na to uczucie.
Próbowałam
otworzyć oczy, ale czułam że moje powieki są naprawdę ciężkie.
-Kurwa- , westchnęłam
i przewróciłam się na bok, gdzie znalazłam Harry’ego cicho chrapiącego po mojej
drugiej stronie.
-Harry, co
to do cholery-syknęłam, potrząsając nim lekko.
Nie przeją
się budzeniem, jęknęłam i chwyciłam jego głowę między swoje ręce.
-Harry, obudź
się - Mój głos lekko się załamał. Czułam
że będę wymiotować, o boże.
Co się stało
w nocy?
Przypomniałam
sobie, picie i taniec. Ale to było wszystko.
Boleśnie
przewróciłam się z łóżka i przeczołgałam się do łazienki.
Cholera,
cholera, cholera, to jest już blisko.
Szybko
biegnę do toalety, i czuje jak cała zawartość mojego żołądka podchodzi mi do
gardła, a potem następuje bum.
Kaszlę
lekko, moje ręce pozostały na podłodze.
Słyszę, jak
ktoś jest za mną i przytrzymuje moje długie włosy z tyłu.
Raz jeszcze
opróżniłam zawartość żołądka przed słabym zgarbieniem się na ziemi, Harry
owinął rękę wokół mnie.
-Hej,
wszystko w porządku? - pyta.
-Eee ... Co
się stało ostatniej nocy? - mruknęłam, moje oczy trzepotały zamknięte.
-Nie
pamiętasz? Nie pamiętasz niczego co zrobiłaś ... albo powiedziałaś ... –
-Nie- pisnęłam,
potrząsając głową- - Czy zrobiłam coś złego? Staję się bardzo perwersyjna, gdy
jestem pijana. Coś, że odchodzę od zmysłów, perwersyjnie- ciągnęłam, wskazując
nerwowo, a moja głowa bolała bardziej.
Jęknął, a ja
westchnęłam.
-Nie .. No,
tak, próbowałaś namówić mnie żebym cię dotykał-Zaśmiał pół serdecznie, jakby
próbował coś ukryć.
-Czekaj ..
Czy… - zmrużyłam oczy, wskazując palcem
-Nie,
chciałem ... Ale musiałem się powstrzymać-wzruszył ramionami.
Poczekaj,
Harry? Odmówił dotykania mnie? To było z pewnością coś nowego.
-Czy coś się
jeszcze stało? - mruknęłam, wstając i nachyliłam się nad umywalką aby się
oczyścić.
-Eee .. – podrapał
się po karku –Nie -odpowiedział, lekko potrząsając głową.
-Okej, fajne. Um mogę wziąć prysznic? – potargałam
lekko swoje włosy- Czuję obrzydliwe –zaśmiałam się, a on patrzył na mnie
dziwnie.
-Co? Ponownie
patrzysz na mnie jak na jakąś kosmitkę ... Czy na pewno wszystko w porządku?-
.
.
{Harry’s POV}
Naprawdę,
nie mogę jej tego powiedzieć…
Kurwa,
kurwa, kurwa.
Dlaczego ona
nawet powiedziała to wszystko?
Teraz nie
mogę nawet logicznie myśleć.
-Dzięki za
ubrania - wskazała na workowate ubrania które miała na sobie.
-Eee ... Tak
- jąkałem, a ona zmrużyła swoje oczy.
-Harry.
Wyglądasz jakbyś zobaczył pieprzonego ducha- uniosła brwi.
-Jest w
porządku. Idź wziąć prysznic-machnąłem jej.
-Czy możesz
zadzwonić do Hanny dla mnie? Powiedz jej, żeby przyniosła mi jakieś
ubrania-uśmiechnęła się, podając mi swój telefon.
-Ufam ci,
zostawiając ci telefon na pół godziny, kiedy będę pod prysznicem ... Nie bądź,
kurwa, podstępny-wskazała palcem, delikatnie wypychając mnie z łazienki i
zamykając drzwi przed nosem .
Dobra ale w
sumie nie zostawiła mi wyboru ... to znaczy powinna, zna mnie na tyle dobrze,
by wiedzieć, że rzeczywiście będzie węszył po jej telefonie.
Odszedłem
dalej, i najpierw jednak zadzwoniłem do Hannah.
-Hej Blue -
Hannah rozpromieniła się, a ja się uśmiechnąłem.
-Nie, tutaj
Harry, kochanie-
-Aww
Boże-Brzmiało to jakby właśnie fangirlowała, zachichotałem.
-Blue spała
tutaj w nocy, a ja zastanawiałem się, czy mogłabyś przyjść i przynieść jej kilka
ubrań, i przyjść po nią, przy okazji?-
-Tak. Tak na
pewno, będę tam za jakieś dziesięć
minut. Hmm .. Nic jej nie jest? –
-Tak,
dlaczego?-
-Nic .. Po
prostu brzmisz jakby wydarzyło się coś złego.-
Kurwa.
-Dobrze, a
... –
-Czekaj,
Hannah -. przerwałem jej, wzdychając – Zatrzymaj to dla siebie, bo muszę ci coś
powiedzieć.-
-Hmm .. Ok.
Co to jest? –
-Cóż ... Blue,
ona powiedziała coś wczoraj, co dało mi dużo do myślenia-
-Do rzeczy
Harry, co się stało? –
-Ona hmm ...
Ona jakby powiedziała, że mnie lubi, a potem powiedziała, że mnie kocha, i że
lubi mnie od samego początku, i nie wiem, co to do cholery siedziało jej w
głowie-.
-Była
pijana. Czy nie uważasz, że to tylko jakiś wpływ na nią, że nic nie sprawiło
żeby myślała odwrotnie?-
-Nie wiem,
ale ja po prostu chciałbym się tego dowiedzieć-westchnąłem, zgadzając się.
-Dobra,
dobra. Jeśli nie możesz uzyskać tego od niej, po prostu postaram się coś zrobić.
Będę tam wkrótce-
-Dobrze, pa
-. Odpowiedziałam po prostu przed rozłączeniem.
Jak tylko
odłożyłem słuchawkę, zacząłem węszyć po jej wiadomościach tekstowych.
Co
powinienem jeszcze wiedzieć? Co jeśli jest coś, o czym powinienem wiedzieć?
Cholera,
dlaczego ona musiała powiedzieć to całe gówno?
Marszcząc
brwi, przewijałem przez ludzi w jej skrzynce odbiorczej.
Niall?
Rozmawiała z
Niallem?
Kliknąłem na
jego nazwisko, i przewinąłem na sam początek wiadomości.
Niall:
„Heeej Blue :)”
Blue:
„Heej”
Niall:
„Co
tam?”
Omijając
kilka wiadomości, ponieważ były to "Hej, jak się masz" i odwrotnego
rodzaju rzeczy.
Ale potem
coś przykuło moją uwagę.
Niall:
„Czy
Harry naprawdę ci przeszkadza? :(”
Blue:
„Niee
.. Chyba przyzwyczaiłam się już do niego. Plus muszę to robić do końca
miesiąca. :/”
Niall:
„Obiecuję,
że do końca miesiąca, będzie wszystko w porządku. Nie będziesz musiała więcej
go widzieć kochanie x”
Zaczekaj pieprzoną
sekundę. Kochanie?
Drwiny, pokręciłem
głową i dalej czytałem.
Blue:
„Eh.
Był częścią mojego życia przez 9 lat. Mam zamiar to przeżyć;)”
Niall:
„Na
pewno?”
Blue:
„Spróbuję
:( Lol.”
Niall:
„Lubisz
go?”
Tutaj jest, to
jest tutaj .... To pytanie.
Ale to było,
gdy usłyszałem, że prysznic się wyłączył, od razu się przestraszyłem.
Słyszałem
jak Blue wychodzi spod prysznica, a następnie usłyszałem jej kroki.
Wyszedłem z
jej wiadomości, zablokowałem telefon i rzuciłem go na kanapie, udając, że nic z
nim nie robiłem.
Po czasie
wyszła w samym ręczniku, mrużąc oczy na mnie - Ty nic nie zrobiłeś ... Czy? –
-Nie, zadzwoniłem
tylko do Hannah. Będzie tu za około ... Pięć minut lub więcej-
-Fajnie- Uśmiechnęła
się, a jej mokre włosy opadały kaskadami w dół ramion a małe krople wody z jej
włosów kapały na dywan.
Zapadła
cisza, a ja po prostu napawałem się jej nieskazitelnym pięknem.
-Okej
zboczeńcu, nie gap się tak -zachichotała, opadając na kanapę.
Wciąż nie mogłem
utrzymać oczu z dala od jej. Była tak wspaniała kiedy pokazywała trochę swojego
ciałka.
Kiwnąłem
głową, wydawało się, jakbym był w transie, kiedy siedziałem przed nią.
-Wczorajszej
nocy, powiedziałeś mi, że prosiłam, żebyś mnie dotknął, prawda? –pochyliła się i szeptała mi do ucha.
-Ja .. nie
mogę, nie pamiętasz? Ładny, czysty "związek"-
-Możemy złamać
zasady. Jesteś łamaczem zasad prawda? - zanuciła, a nasze oczy się spotkały.
-Mmm ... - wahałem
się.
Dlaczego ona
to robi?
-Wiem, że
mnie chcesz ... - Jęknęła, i poprowadziła mnie za rękę w kierunku jej ręcznika,
więc mogłem go z niej ściągnąć.
-Nienawidzę
cię tak cholernie. - Wymamrotałem, kiedy na mnie usiadła.
-Mhmm, to samo
tyczy się ciebie kutasie –uniosła brwi.
Uśmiechnąłem
się, czułem się teraz niesamowicie. Wiesz, jak to jest być w siódmym niebie?
Tak, to jest
to , co czuję.
Wziąłem wdech
i wstrzymałem oddech, a moje usta mocno połączyły
się z jej.
jęknęła,
złośliwie wbijając paznokcie w moje plecy, kiedy moje palce delikatnie głaskały
jej policzek.
Jej ręce są
mocno oparte na moich ramionach przejąłem kontrolę i całowałem jej szyję jeszcze
bardziej.
Zaczęła
sapać i przycisnęła swoje biodra do
moich, jej głowa spoczywała na moim
ramieniu.
Jej ręcznik spadł
na podłogę, więc była zupełnie naga.
-Kurwa,
kurwa- syknąłem, a ona się uśmiechnęła.
-Hej to nie
fair. Ja jestem naga a ty nie-Wskazała, odgarniając włosy z twarzy.
-Dobrze,
dobrze. Zdejmę moją koszulę-
-Dobry
chłopczyk-Mruknęła, a ja się zaśmiałem.
-Nie jestem
pieprzonym psem-
-Woof-
przetestowała, mrugając.
Przewróciłem
oczami, i usłyszałem jej chichot kiedy wplątała palce w moje włosy.
-Możesz mnie
dotykać, to zostało ustalone wcześniej-Uśmiechnęła się.
-Nie robiłem
tego od jakiegoś czasu, ale ...-
-Nie martw
się-machnęła
Powoli
pochyliłem się, wpatrując się w jej oczy.
Nasze usta spotkały
się ze sobą i zaczęły się ruszać, zaczynając to.
Moje ręce
dotykały jej piersi, ściskając złośliwie, kiedy mruknęła.
-Nie
przestawaj-Syknęła, oddychając ciężko kiedy ja nadal ją całowałem.
-Mmm jesteś
tak cholernie seksowna- zaśmiałem się, patrząc na nią kiedy moje ręce otarły się
o jej krocze.
Jej oddech
uwiązł, a oczy trzepotały zamknięte.
Położyłem ją
niepewnie, wspinając się na nią.
-Jesteś
gotowa?- wyszeptałem
-Mhm, gotowa-
wyszeptała, patrząc na mnie.
-Zrelaksuj
się-szepnąłem spokojnie, jej ciało było tak napięte.
Czego ona tak się boi? To znaczy, nie zamierzałem
jej skrzywdzić, wiedziała, o tym.
.
.
{Blue’s POV}
Nie bałam
się, czułam się po prostu winna ...
Mam na myśli
to że Harry był moim kumplem od seksu ale nie tylko. Teraz, wykorzystywałam go
za gotówkę od paparazzi i gotówkę z zarządu chłopców.
Co to do
cholery jest ze mną nie tak?
Harry wsadził
we mnie palec bez uprzedzenia, kiedy ja lekko krzyknęłam, zamykając moje oczy.
Jęknęłam,
moje paznokcie podrapały go po plecach, więc szybko przestał.
-Kurwa,
kurwa, kurwa, - szepnęłam, lekko świszczącym oddechem.
Przełknęłam
ślinę, czułam że będę płakać, ale nie miałam pojęcia, dlaczego ...
To nie
dlatego, że bolało mnie to co robiliśmy, tylko bolało mnie jednak to , że, byłam
faktycznie winna, za to co robię.
Czy kiedykolwiek
stanę się na tyle miła?
Znów zaczął
dawać mi przyjemność, ale mój szloch uwolnił się całkowicie.
-Cholera, Blue.
Co jest nie tak? Przykro mi, ja nie……-
-Nie, n. ..
nie ... Myślałam o czymś. Przepraszam. -Wyszeptałam, szybko wycierając oczy.
Usiadłam a
on wziął mnie mocno w ramiona więc płakałam w jego pierś.
-Co się
stało, kochanie?-
To nowość że
nazywa mnie kochaniem, tylko kiedy jest mu żal.
-Nie, nic mi
nie jest .. Myślałam o czymś. Jest w porządku,- skłamałam, pociągając nosem.
Dobra, może
żałuję przyjęcia oferty paparazzi w pierwszej kolejności ...
Pocałował mnie w czoło, kiedy ustawiłam głowę na jego piersi.
-Wiem, że jesteś tylko moim kumplem od seksu i to wszystko, Harry .... A…
Ale chcę, żebyś wiedział, że jeśli będziesz zraniony, ja też będę zraniona.- pisnął,
i dostałam czkawki, kiedy łzy spływały mi po policzkach - Jest mi tak cholernie przykro-
-Hej, tak samo jest ze mną. Pamiętaj, tego kutasa Dylana? Mogę pokonać
jego tyłek codziennie. Gdy go spotkam uderzę go prosto w twarz i powiedziem ...
Hej kolego, Nie zadzieraj z moją kumpelką od seksu-
Zaśmiałam się lekko, kiwając głową - Tak, to byłoby zabawne-szepnęłam,
ocierając łzy.
Dobra, muszę odrzucić tą ofertę ... nie mogę już tego robić. Nie mogę.
Usłyszeliśmy pukanie do drzwi, i lekko podskoczyłam.
-To Hannah – powiedzieliśmy razem z szeroko otwartymi oczami.
Prawie wyskoczyłam ze swojego miejsca, chwyciłam ręcznik i owinęłam go
wokół siebie.
Harry zapomniał założyć swojej koszuli i po prostu pobiegł w stronę
drzwi, skacząc przez kanapę, gdy po chwili otworzył drzwi.
Dyszał ze zmęczenia, prowadząc ręką po włosach.
-Hej-Odetchnął z uśmiechem.
A no i oczywiście nasza umowa dalej obowiązuje w związku z dodawaniem rozdziałów...
Wszystko w waszych rękach no i klawiaturach XD
Jeśli szanujesz te kilka moich godzin spędzonych nad tłumaczeniem rozdziału zostaw po sobie komentarz, nawet zwykłe ':)'
Wooooow !!! Czekam na next! To jest takie ahugeuieghr/....:))))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie dopiero zaczynam :))
http://isnt-she-precious.blogspot.com/
Historia buntownika Harrego Styles'a i niewinnej ale czy na pewno? Lucy Powell, zapraszam serdecznie ;)). Opowiadanie tylko dla tych co lubią ostrą akcję :D.
😍
OdpowiedzUsuńZAJEBIOZA*.*
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńOjej *O* On tak o niej cudownie opowiada, a ona czuje się winna xd Rozkręca się ;) Kocham :***
OdpowiedzUsuńwww.destiny-harrystylesff.blogspot.com
Huhh!!!
OdpowiedzUsuńBoski rozdział :-***
@Lexi
Omg! Oni są tacy kochani! <3 Powinni tak częściej rozmawiać! ^^
OdpowiedzUsuńGenialne ona musi zrezygnować z pracy dla paparazzi :-)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie taki trochę krótki ale jest świetnie Blue zaczyna myśleć jak człowiek ;d
OdpowiedzUsuńOMG ;O HARRY ♥♡
OdpowiedzUsuńBlue tez spoko babka, zobaczymy jak to się wszystko potoczy ;>
<3
OdpowiedzUsuńSwietny
OdpowiedzUsuńDawaj szybko neexta
Szybko następny! Wczoraj zaczęłam czytać to tłumaczenie,a juz sie,uzależniam.. <3!
OdpowiedzUsuńKocham to :) czekam na kolejny..
OdpowiedzUsuńGenialnyyyyy :))) ale sie wciagnelam! Wlasnie skonczylam czytac całość i... O kurde kurde!! Mam nadzieje, ze nie bedzie problemów z zerwaniem umowy w paparazzi juz sie tym stresuje :)) nie moge sie doczekac nexta!!
OdpowiedzUsuńGenialny czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje, ze Blue przejzy w koncu na oczy i przestanie pograzac Harrego. Nie podoba mi sie ta cala akcja z paparazzi. Jednak czekam na dalszy ciag. Dziekuje za rozdzial i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochane za wspaniały rozdzial :*
OdpowiedzUsuńNie moge doczekać się następnego rozdzialu xx
Ja też lubię kiedy są dla sie bie mili, bo wtedy są slodcy i wg tacy ajshdhbfurifj <3
OdpowiedzUsuńMasakra... Rozdzialy dodawane sa kidxy wam sie podoba.
OdpowiedzUsuńNo i ci z tegi daj im spokuj. Sama se tłumacz jak chcesz
UsuńHej, jestem tu nowa, zaczęłam czytać dopiero dzisiaj ale jestem pod ogromnym wrażeniem...! Nie mogę się doczekać kolejnego rdz, czekam niecierpliwie i proszę, żeby tylko Blue czegoś nie spieprzyła... I myli się mówiąc, że z Harry'm nie są uroczy xD
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział jak wszystkie.
OdpowiedzUsuńniesamowity *.*
OdpowiedzUsuńNie, to jest tłumaczenie kogoś kto nie miał na to pozwolenia :)
OdpowiedzUsuńWoooow na serio świetny rozdział dopiero co odkryłam tego bloga ale naprawde jest super !!!!
OdpowiedzUsuńMartii xx
dzięki że to tłumaczysz:) kiedy mniej więcej next ??
OdpowiedzUsuńMożliwe że jutro, dlatego że dopiero wróciłam z wakacji i nie miałam kiedy dodać :)
UsuńKooocham <33
OdpowiedzUsuń