piątek, 4 marca 2016

Rozdział 42

-Gotowa? - Harry zapytał mnie kiedy mieliśmy wychodzić tylnymi drzwiami.
-Nie... Nie sądzę że potrafię tak szybko biegać- zaśmiałam się.
-Mogę cię ponieść- uśmiechnął się, jakoś podniecony.
Uśmiechnęłam się i lekko zmarszczyłam swój nos -Naprawdę?-
-Tak, jestem bardzo silny-  zaczął się wyginać a ja pokręciłam głową.
-Taak, pewnie, zatrzymaj to dla siebie Styles- uniosłam brwi.
-Chodźmy- wyszeptał wskazując na mnie.
Szłam za nim kiedy szybko szliśmy przeciwną drogą od tej którą przyszliśmy, kiedy...
Znaleźliśmy grupę dziewczyn.
-Kurwa kurwa kurwa - Harry zaczął panikować a moje oczy się rozszerzyły kiedy dziewczyny zaczęły być bliżej i bliżej od przodu miejsca z jogurtami.
-NO, DALEJ! - pośpieszyłam go, podbiegając do niego kiedy Harry szybko podniósł mnie w stylu panny młodej i zaczął biec w przeciwnym kierunku.
- Pędź Napoleonie pędź- wygłupiałam się, uśmiechając kiedy on jęknął wychodząc na prostą.
Moje ramiona oplatały jego szyję, kiedy on biegł sprintem w dół ulic i skręcił w cichą uliczkę.
Słyszeliśmy piski znikąd, nie wiem jak ale czułam się naprawdę nerwowa i energiczna w tym momencie.
-Jesteś cała?- zapytał mnie kiedy się uśmiechnęłam i skinęłam głową.
-To. Było. Kurewsko. Niesamowite- wyszeptałam, delikatnie popychając go na ścianę a moje ciało przyparło do niego.
Jego usta zachłannie powędrowały na moje, dokładnie do siebie pasowały.Moja głowa lekko przechyliła się w bok kiedy jego usta zaczęły błądzić po mojej szyi a następnie po moich obojczykach.
Czułam jego zęby które delikatnie przygryzały moją skórę gdy ja cicho zajęczałam.
-Blue?-
-Mhmm- mruknęłam, przycisnął swoje krocze do mojego i poczułam jego dłoń którą wsunął pod moją bluzkę i zataczał kółka na moim biodrze.
-Muszę się pozbyć czegoś z mojej klatki piersiowej-
-Co to takiego? - wyszeptałam patrząc na niego.
-Moja koszula. Uprawiajmy seks- mrugnął a ja się zaśmiałam.
-To było naprawdę dobre- pokiwałam głową z aprobatą.
-Dzięki. Sam to wymyśliłem- Harry się przyznał.
-Więc? Seks tak?-
-Ale bardziej romantyczny- pochylił się lekko tak że mógł wyszeptać to do mojego ucha.
Uśmiechnęłam się, przygryzając wargę kiedy jego palce delikatnie sięgnęły do moich majtek.
-Poczekaj chwilę, w porządku? Nie teraz- sapnęłam, uśmiechnęłam się kiedy jego usta znalazły się na moim policzku.
Spojrzałam na niego i cmoknęłam go w usta.
-Powiedziałam że cię kocham. Nie dlatego, że chciałam się z tobą kochać.
Uśmiechnął się -Nie mogę czekać-
-Mhmm, i będziesz musiał- uniosłam brew kiedy oglądaliśmy dziewczyny które nas mijały nie wiedząc o tym że się schowaliśmy.
Mój telefon zaczął żywo wibrować w mojej kieszeni.
-Huh- westchnęłam, wyjmując go i odbierając -Halo?
-Blue, mamy mały problem- Noelle westchnęła.
Spojrzałam na Harry'ego a po tym przybrałam kamienną twarz - Kendall jest wkurwiona to znaczy... zła. Będziesz musiała oddać Harry'ego dla niej.-
-Co? Co masz do cholery na myśli?- syknęłam, marszcząc brwi.
Harry spojrzał na mnie pytająco kiedy potrząsnęłam głową i machnęłam mu ręką.
-Ona po prostu... Dzisiaj mogłabyś utrzymać mały dystans od Harry'ego, chcemy aby spędził trochę czasu z Kendall-
-A..ale- wymamrotałam, odchodząc lekko od Harry'ego żebym mogła w spokoju z nią porozmawiać -Dzisiaj są jego urodziny i w ogóle... Chce spędzić je z nim-
-Więc kto się tym przejmuje, racja? Wy dwoje się nienawidzicie. Pomyśl o tym jak... o dniu wolnym-
Zapadła krótka cisza kiedy spojrzałam na Harry'ego.
-Nie- odpowiedziałam prosto.
-Co?- zapytała zaskoczona tym że sprzeciwiłam się jej oczekiwaniom.
-Wiesz co, nie mam zamiaru więcej robić niczego czego będziesz chciała. Ja kurwa odchodzę. Zrozumiałaś? W porządku - warknęłam, rozłączając się z nią.
Westchnęłam, wiedząc co zrobiłam. Kara nie będzie taka zła, prawda?
Ostatnim razem byłam pewna że nie zrezygnuję z niczego dla Harry'ego... A teraz to jest jedna z rzeczy które robię.
Czułam się jakoś wolna jak mówiłam. Nie wiem, ale wiedziałam że nie będę wolna przez długi czas.
Westchnęłam i wróciłam do Harry'ego.
-Kto to był?-
-Oh, Hannah. Po prostu coś z akademikiem i to wszystko- zaśmiałam się, wzruszając ramionami.
Co do cholery jest ze mną nie tak? Dlaczego kontynuuje okłamywanie go?
Harry kiwnął głową -Więc ona jest blokadą kutasa-
Uśmiechnęłam się kiedy pocałował mnie jeszcze raz i owinął ramię wokół mojej talii.
Szliśmy w kierunku z którego przyszliśmy w spokoju, uśmiechając się.
.
.
.
Hannah's POV:

-Myślę że powinniśmy powiedzieć Blue- Niall zaznaczył.
Westchnęłam, wiedziałam że miał absolutną rację.
-Wiem, ale... wiesz że to ją zniszczy. Nienawidzę widzieć jej ze załamanej. To tak jakbym złamała moją ulubioną rzecz na świecie. Ona jest moją najlepszą przyjaciółką, Niall- mruknęłam
-Hannah- zaśmiał się lekko -Wiesz o tym że to rozbije ją jeszcze bardziej kiedy ona odkryje prawdę że to przed nią ukrywałaś, za kilka tygodni. Uważam że powinnaś jej powiedzieć. Ona łatwo złapie nas na kłamstwie-
Kiwnęłam głową przygryzając wargę -Masz racje. I tak, znajdę jakiś sposób żeby jej powiedzieć-
-Dzisiaj?-
-Spróbuję-
-Nie Hannah, musisz mi obiecać że powiesz jej to od razu gdy ją zobaczysz.-
Lekko jęknęłam zamykając oczy.
-No daleej - zachęcał lekko mnie szturchając
-Okej, okej - burknęłam - obiecuję.-
.
.
.

Blue's POV:
.
-Wracam jutro do szkoły- zdałam sobie z tego sprawę, jutro będzie dzień w moim życiu kiedy wrócę do normalności.
Harry i ja nie będziemy mieć dłużej kontraktu, i utrzymam się z dala od papsów jak na razie.
Kto wie, gliniarze nawet mogą pewnego dnia przyjść pod moje drzwi i kazać mi iść z nimi.
Cholera ,to by było cholernie złe w zapisach uczelni.. Nie mogłam dostać się do więzienia bo wtedy było by całkiem po mnie.
-Oh naprawdę?- pochylił swoją głowę w moją stronę - Wracacie do szkoły dość późno. Niektórzy ludzie wracają chyba 5 stycznia, nieprawdaż? -
Znałam Harry'ego i to była jedna z ostatnich rzeczy o jaką mógł mnie zapytać.
-Taa, ale jest to dość dobre- zaśmiałam się lekko.
-Chciałabyś czasami uprawiać ze mną seks? - zapytał przypadkowo, lekko się uśmiechając gdy szliśmy w dół ulicy.
Sapnęłam, uśmiechając się tak że musiałam przyłożyć dłoń do moich ust -Jesteś pewny że chcesz w to iść?-
-Blue, myślę że my już w tym byliśmy- Harry się uśmiechnął, jego loki wyglądały trochę bardziej... niedbale niż zwykle.
-Więc pytam czy ty naprawdę znów chcesz w to iść... Znowu. Myślałam, że to nasza przeszłość.-
-Ale cóż.. zawsze możemy zrobić to z powrotem- miał ten głupawy uśmiech na swojej twarzy gdy mówił.
-Ale... chcę żeby to było bardziej romantyczne, wiesz? Nie niechlujne i perwersyjne, ale... Chce aby to było perfekcyjne. Jak to robią normalne pary-
-Powiedziałaś... Jesteśmy parą? - jego oczy zabłyszczały, moje serce zabiło szybciej niespokojne : Dlaczego ja zawsze się stresuje? Niech to szlag, to Harry i to o czym rozmawiamy na litość boską.
-Nie wiem dlaczego to powiedziałam- zaśmiałam się zakłopotana, patrząc w dół na swoje stopy.
-Jesteś wyobrażeniem mojej idealnej dziewczyny- uśmiechnął się zadowolony -Mądra, bezczelna, urocza... i jesteś niecodziennym bogiem w łóżku.- mrugnął do mnie, mój żołądek robił koziołki. W dobrym tego słowa znaczeniu oczywiście.
-I ty, nie wiem - zaśmiałam się, a on się nadąsał - Tylko żartowałam-
Harry się uśmiechnął -Czy chciałabyś być ze mną?-
-Oh więc teraz wierzysz w związki, huh? - uniosłam brew.
-Jesteś powodem dla którego zacząłem wierzyć. Może.. Jesteś jedyną, która zatrzymała wszystko i po prostu... Stworzyła mnie, mnie ponownie.
Nie mogłam tego dłużej znieść. Po prostu musiałam mu powiedzieć, zanim sam dowie się o tym że miałam go zniszczyć.
I niech to kiedy powiedziałam, że nigdy nie chciałam zobaczyć go ponownie... A jednak mam zamiar robić to jeszcze raz. Spodziewałam się tego że to zaboli jeszcze bardziej, tym razem.
Ponieważ czułam coś do niego.
.
.
.
.
Kiedy weszliśmy do mojego akademika, zatrzymałam się jak wryta na widok przede mną.
Stałam zamrożona, w strachu i szoku.
Gliniarze czekali na przodzie, rozglądając się.
Harry po chwili również znalazł to na co patrzyłam, przełknęłam ślinę.
-Co się dzieje?-
Mój oddech stał się płytki kiedy na niego spojrzałam - Tak bardzo przepraszam-
To było wszystko co powiedziałam kiedy pogładziłam go po policzku, wdzięcznie, pocałowałam go prawdziwie.
Nadal był mocno zdezorientowany.
Powiedziałam mu żeby tutaj został i poszłam w stronę policjantów.
-Jesteś Blue Anderson?-
Kiwnęłam raz głową ale stanowczo -Tak-
-Okej, w takim razie pójdziesz z nami na komisariat policji panienko. Naruszyłaś nasze zasady i przepisy i musimy zdobyć wyjaśnienia na ten temat.-
Uśmiechnęłam się słabo, jeden z nich mnie skuł i zaczął prowadzić mnie do policyjnego auta.
Wsiadłam tam, i zamknęli drzwi za mną.
Kajdanki były naprawdę konieczne? Nie byłam mordercą.
W ciszy siedziałam tam czekając aż mnie stąd zabiorą.
Aż do...
-Co ty do cholery myślisz, że robisz?! Masz niewłaściwą osobę! - jego głos odbił się echem, był nieco stłumiony, ponieważ byłam w samochodzie.
- Proszę pana, musisz odejść, proszę - ktoś go powstrzymywał.
-Blue! - sapnął, patrząc na mnie zdezorientowany.
Łzy zasłoniły mi widoczność kiedy przygryzłam wargę -Przepraszam- poruszyłam ustami potrząsając lekko głową.
Szlochałam, patrzyłam z bólem na to jak odjeżdżamy.

-------------------------------

Jest i kolejny rozdział.
Tak bardzo się tego nie spodziewałam.
To ff ma coraz więcej niespodzianek i tajemnic.
Co się takiego wydarzyło że Blue została zatrzymana?
Czy Harry dowie się prawdy?
 Dajcie znać co o tym sądzicie...

I jeśli macie do mnie jakieś pytania to również w komentarzach ;*

Na dzisiaj to tyle i do następnej soboty kochani xx.


Przeczytałaś/eś = zostaw komentarz!

Berry xx.

7 komentarzy:

  1. tak mnie wkurzyła Kendall znowu coś knuje

    OdpowiedzUsuń
  2. Kendall ich rozdzieli dobrze , że blue się sprzeciwiła . Rozdział super xd

    OdpowiedzUsuń
  3. ja myśle , że to przez Kendall Blue jest w więzieniu chciała , żeby Blue się odsunęła od Harrego i odsunęła ją od niego . Co będzie dale czy Kendall wyjawi Harremu że Blue chciała go zniszczyć może to wykorzystać przeciwko niej smutne :(((

    OdpowiedzUsuń
  4. O nie tylko nie to Blue w więzieniu , jak to przeczytałam nie mogłam uwierzyć . Na końcu smutny ten rozdział

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki za ten rozdział jest na prawdę super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. KatrinaIzabel11 marca 2016 18:17

    jestem w szoku co ja tu czytam jak to blue w więzieniu nie wytrzymam do następnego rozdziału , musze wiedzieć czy Harry będzie jej bronił czy nadal będzie z nią i jak Blue się z tego wytłumaczy i kto za tym stoi ? tłumacz to szybciej , jest mi tak smutno z tego powodu że tak żadko są rozdziały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam nadzieje że uda mi się przetłumaczyć go na jutro. Mi też smutno ale po prostu brakuje mi niekiedy czasu :/

      Usuń